Zapraszamy także do wzięcia udziału w loterii maja. Możecie w niej wygrać jaja pokemonów, tak więc nagrody są bardzo atrakcyjne. Niestety, nic nie ma za darmo i za jeden los musicie zapłacić 200$. Więcej informacji: klik. |
Wyszedłeś z laboratorium profesor Juniper. Woopat latał obok ciebie, robiąc przy tym przeróżne akrobacje. Ty zaś szedłeś przed siebie, zastanawiając się co najpierw zrobić. Nim się obejrzałeś doszedłeś do leśnej ścieżki i zobaczyłeś przybitą do drzewa drewnianą tabliczkę z napisem: Las Pansage'ów. Mogłeś wejść do ów lasu, bądź pochodzić po mieście. Innych dróg nie było, tak więc by dostać się do następnego miasta musiałeś przejść Las Pansage'ów.
Woobat nie czekając na twoją decyzję zaczął lecieć przed siebie. Przypadkowo jednak wpadł na małego Chatota, przez co oboje wylądowali na ziemi. Mały ptaszek zaczął wykrzykiwać różne rzeczy, a stojąca obok niego dziewczyna głaskała go po głowie.
- Spokojnie, mały. Nic się nie stało. Ten Woobat na pewno nie zrobił tego celowo. - zaczęła uspokajać nerwowego stworka.
Offline
Po wyjściu od razu udałem się w podróż. Wyszedłem z rodzinnego miasta i skierowałem się w stronę "Lasu Pansage'ów". Po drodze podziwiałem okoliczną przyrodę. Wyszliśmy w końcu z miasta. Było tu dużo cicho, jednak długo nie podeszliśmy, gdyż Woobat na kogoś wpadł. Po chwili zawierzyłem 2 pokemony leżące na ziemi. Podbiegłem do nich i zauważyłem jakąś dziewczynę.
-Woobat, jak ty się zachowujesz.-podbiegłem do nietoperza i dziewczyny.- Bardzo Cię przepraszam za mojego pokemona. Część mam na imię Naoshi, miło mi Cię poznać. Jeszcze raz Cię przepraszam za mego pokemona.
Stałem tak i patrzyłem co zrobi dziewczyna.
Offline
- Nic się nie stało. - rzekła lekko zarumieniona dziewczyna. - Woobat na pewno nie zrobił tego specjalnie. Prawda, słodziutki?
Nietoperz odpowiedział, kiwając główką na tak. Zaczął latać wokół głowy dziewczyny, cały czas uroczo się śmiejąc. Najwyraźniej ją polubił.
- Miło mi cię poznać, Naoshi. Mów mi Satoko. - nastolatka wyciągnęła rękę w twym kierunku, uśmiechając się przy tym przyjaźnie. Uścisnęła twoją dłoń. - Ty też idziesz do miasta Accumula?
Offline
Przyglądałem się zaciekawienie, co mój Woobat wyczynia. Uścisnęliśmy sobie dłonie.
-Dokładnie zmierzam w stronę miasta Accumula. Musze przejść tylko ten okoliczny las. Myślę, że jest w nim ogrom Pansage'ów, skądś musiała się wziąć jego nazwa. Może chciałabyś ze mną podróżować. W grupie zawsze raźniej.-Czekałem na odpowiedź dziewczyny. Myślałem, że nie ważne jaką podejmie decyzje ja ruszam dalej.
Offline
- Bardzo chętnie! - rzekła bez namysłu dziewczyna, uśmiechając się promiennie. - Tak więc ruszajmy. Nie ma co dłużej tracić czasu, tym bardziej, że rozmawiać możemy podczas drogi.
Zaczęliście żwawym krokiem iść przed siebie. Po drodze mijaliście dużo krzaków, drzew i roślin typowych dla krajobrazu leśnego. Ani ty, ani dziewczyna nic nie mówiliście. Może nie mieliście pomysłów na tematy? Wkrótce jednak grobową ciszę przerwał dość głośny szelest krzaków. Można było też usłyszeć ciche stukanie.
- Też to słyszałeś? - spytała nagle Satoko
Offline