Pierwsza! :D

Imię: Abigail 'Abby' (jak zresztą w przykładzie ^^)
Nazwisko: Dunkan
Wygląd:
Wiek: 17 lat
Charakter: Abigail jest wrażliwą, spokojną i dość nieśmiałą osobą. Wie jednak, że są rzeczy ważniejsze od niej samej, dlatego jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, zawsze stawia jego dobro oraz bezpieczeństwo ponad swoim. Po odkryciu swojego magicznego talentu, zaczęła korzystać z niego tylko wtedy, gdy było to konieczne, ponadto stała się bardziej odważną oraz żądną przygód nastolatką. Dziewczyna nie toleruje kłamstwa, oszustwa oraz lenistwa. Zawsze dotrzymuje danej obietnicy.
Historia: Abigail była przeciętną, niczym nie wyróżniającą się dziewczyną w swoim rodzinnym mieście, no poza małym faktem, że podczas swoich 3 urodzin wyszło na jaw, że ma władzę nad ogniem, a ponadto słyszy głosy..które z biegiem lat okazały się myślami innych. Jej rodzice bardzo martwili się o nią, bowiem nie było to normalne zachowanie. Wiedzieli o tym, że Abby przejawie nie lada zainteresowanie ogniem, co więcej ogień w ogóle nic jej nie robił. Dziewczynka bawiła się świecami, zapalniczkami, zapałkami...i nie miała żadnych, nawet najmniejszych obrażeń. Później, wraz z wiekiem odkryła, że sama potrafi wytwarzać ogień, oraz jej temperatura ciała zawsze była wyższa od przeciętnej,  nigdy nie malała, bez względu na temperaturę. Jednak o swojej drugiej...dolegliwości nie powiedziała nikomu, nawet rodzicom. Wiedza, że potrafi czytać w myślach na pewno zdenerwowałaby jej rodziców i zapewne nie pozostawiliby tego w spokoju. A znajomi? Odwróciliby się od niej. Dlatego to była jej tajemnica. W szkole nie była wyśmiewana, ponieważ do czasu swojego pierwszego dnia nauczyła się panować nad swoimi mocami, oraz chować je przed światem. Tylko rodzice mieli jakieś przebłyski jej dziwnych zachowań, ale gdy nie zamierzali odpuścić, i chcieli wysłać ją do szkoły specjalnej zapewniła ich, że to już minęło i jest z nią w porządku. I tak mijały kolejne lata - Abby w sekrecie starała się rozwijać swoje umiejętności, na co dzień udając zwykłą dziewczynę, w środku czując się jak wyrzutek, mutant. W dniu swoich 17 urodzin miała dość takiego życia w oszustwie, więc postanowiła uciec. Opuściła w pośpiechu dom, biorąc ze sobą torbę, a w niej parę podkoszulków, telefon, swoje oszczędności oraz trochę jedzenia z lodówki. Wzięła także mały scyzoryk, gdyby był jej potrzebny, aczkolwiek wiedziała, że gdyby groziło jej niebezpieczeństwo, mogła kogoś bez problemu usmażyć jedną, malutką myślą. Dodatkowo, wiedziałaby o zamiarach przeciwnika, zanim ten zrobiłby chociażby krok. I tak ruszyła w świat, w poszukiwaniu innych takich, jak ona, gdyż wierzyła nieugięcie, że tacy naprawdę są...
@ Nie będę dopisywać tego, co napisałeś w przykładzie, no bo nie..to było już potem XD
Moc: Abigail jest pirokinetyczką *dla nie wtajemniczonych o władzę nad ogniem mi chodzi :3*, ponadto posiada dar telekinezy oraz ma ...pomniejszą moc, która pozwala jej czytać w myślach innych ludzi. ;p
Prośby: Żeby było śmiesznie no i oczywiście żeby się działo ! :D
Wątki Miłosne - Taaaak, kceeeem *____* nie wiem z kim, bo nikogo jeszcze nie ma xD, ale niech ten ktoś będzie ' fajny ' i w ogóle taki cacuś  c;

______
Nie pisałam długiej historii, bo mi się nie chciało, a poza tym napisałam to, co najważniejsze, reszta wyjdzie w praniu D:.

Angel co powiesz na moją postać? :D

Twój ff beze mnie? Pss...

Imię: Sai
Nazwisko: Akuto
Wygląd: Łap!
Wiek: 19
Charakter: Sai był zawsze spokojny, przynajmniej do czasu gdy coś się nie zaczęło dziać w jego głowie. W dniu jego piętnastych urodzin obudziło się w nim jakby drugie ja(ale o tym w historii). Jego prawdziwe ja było bardziej spokojne i umiało panować nad sobą w nawet najbardziej ekstremalnych warunkach. Cechuję się także dużą spostrzegawczością, która co prawda pomaga w wielu sytuacjach.
Została jeszcze jego druga, bardziej demoniczna osobowość. Gdy tamta strona jego charakteru dominuje jest nieobliczalny. Ma w dupie co się stanie z otoczeniem byle dopiąć swego.

Historia: (tym razem będzie raczej w skrócie)
Sai urodził się w klasztorze władców piorunów, gdzie jego matka zostawiła go zaraz po narodzinach. Mnisi wychowywali go jak swojego przez piętnaście lat i nauczyli swojej wiedzy. Cała woiedza jaką posiadał klasztor spłynęła do chłonnego mózgu chłopca. No ale na co im to było? Mały Sai czekał na jeden dzień... na swoje piętnaste urodziny. Właśnie wtedy miał stać się pełnoprawnym członkiem społeczności klasztoru. Stało się... ale nie to czego się spodziewano.
Podczas ceremonii zmienił się. Jego oczy stały się czerwone, a z jego ciała zaczęła się wydzielać energia demonów. Żaden z mnichów nie mógł go powstrzymać klasztor... zniknął. Chłopak wrócił do normalności pośród ruin dawnego domu i ciał swoich nauczycieli. Nie miał nic. Mógł tylko podróżować po świecie ze strachem, że nie posiada kontroli nad tym co w nim jest. Poszukiwał odpowiedzi na pytanie - co to jest? Z powodu tego, że wszyscy usłyszeli o tym co się stało w klasztorze gromowładnych. Uważano go za przestępcę. Był poszukiwany. 
Tego samego roku wpadł w łapy S.H.I.L.D. którzy załapali i przesłuchiwali miesiącami. W końcu został zamknięty w więzieniu Tratwa. W więzieniu dla najgroźniejszych przestępców. A powodem tego było to, ze uważali go za... syna Władcy Demonów. Nie mogli ryzykować, nawet jeśli nie miał tyle siły co prawdziwy, ale ciągle był zagrożeniem. Nie maił nawet okazji do obrony, został bez słowa zamknięty. Był tam długie dwa lata. On i jego drugie ja. Sai stracił jakąkolwiek nadzieję, że stąd wyjdzie. Czuł się jakby spędził to swoje całe życie. Z drugiej strony czuł ulgę, że zapłaci za to co zrobił. Szczęście mu jednak dopisało gdy z więzienia uciekał jeden z więźniów był nim... Kurosaki Ichigo, ostatni Shinigami. Podczas swojej ucieczki wywołał on takie zniszczenia, że Sai również zdołał zbiec. S.H.I.L.D. nie chciało stracić również władcy demonów. Wysłali najlepszych ludzi na poszukiwania.
Minął rok, on był przez cały ten czas ścigany. Jego celem stało się odnalezienie Kurosakiego.


Moc:
W ludzkiej formie ma zdolności do rażenia prądem na krótkie dystanse (na dotyk). Jednak dawka elektryczności jak uda się nią porazić jest prawie zawsze zabójcza.
W formie demonicznej: zdolności władania prądem znikają całkowicie. W tej postaci wydajność jego ciała wzrasta dwukrotnie i posiada zdolność do całkowitej kontroli swojej energii magicznej. Może ją robić co tylko chce. Tę formę dopuszcza do dominacji jedynie w naprawdę ekstremalnych sytuacjach. To z powodu tego, że nie posiada jeszcze nad nią pełnej kontroli.

Prośby do Autora: znasz mnie... zdaje się na ciebie
Wątki Miłosne - Tak (rób co chcesz)

Ostatnio edytowany przez Sai Akuto (2012-05-12 12:18:18)