Zapraszamy także do wzięcia udziału w loterii maja. Możecie w niej wygrać jaja pokemonów, tak więc nagrody są bardzo atrakcyjne. Niestety, nic nie ma za darmo i za jeden los musicie zapłacić 200$. Więcej informacji: klik. |
Dzisiejsza atmosfera przy spożywaniu śniadania była dość grobowa. Ojciec nic nie mówiąc jadł onigiri, a matka mieszała widelcem sałatkę. Grobową ciszę przerwał pisk krzesła przesuwającego się po podłodze. Takashi podniósł się i podziękował za posiłek. Odniósł talerz do zlewu i umył go zmoczoną gąbką.
- Iku - zaczęła mówić matka. - przygotowałam ci posiłek na drogę. Myślę, że na starczy ci na kilka dni.
Kobieta podała ci foliową torebkę z kilkoma kanapkami i opakowanie z ciastkami zbożowymi. Wymusiła lekki uśmiech. Po jej spojrzeniu wywnioskowałeś, że coś ją trapi. Być może jej zachowanie związane było z ucieczką Satoko. W końcu to była jej córka i nic dziwnego, że się o nią martwiła.
- Synu, jest już 7. Radzę ci już się zbierać, gdyż nie chcę, by Hugo na ciebie czekał. Macie się spotkać w parku. - powiedział stanowczym tonem twój ojciec. - Twoje rzeczy są w przedpokoju. Włożyłem ci też do plecaka 5000$. Pamiętaj, żeby zbyt szybko nie wydać tych pieniędzy, gdyż twoja podróż jest długa. Gdybyś miał problemy finansowe - zadzwoń. Postaram się załatwić ci jednodniową pracę w mieście w którym będziesz przebywał.
Offline
Niby dorosły chłopak, a głupi jak dziecko. Znał przecież swoją siostrę doskonale i powinien wiedzieć, że czekanie przez całą noc na jej powrót jest kompletnie pozbawione sensu – dziewczyna nie była przecież typem osoby, która nagle zmienia zdanie i postanawia wrócić do domu z pokulonym ogonem. Teraz nie dość, że musiał kryć zmęczenie i siłą powstrzymywać się od ziewania, to jeszcze z dużym spowolnieniem rejestrował to, co mówią do niego rodzice.
„Jedzenie... pieniądze... park...” powtarzał w myślach, chwiejąc się lekko nad opróżnioną do połowy miską ryżu.
– Dziękuję – zwrócił się do matki, gdy ta podała mu prowiant na najbliższe dni.
Zmartwienie kobiety nie umknęło jego uwadze. Jedyne co mógł jednak zrobić, to odwzajemnić jej uśmiech, bo chociaż miał ochotę zapewnić ją, że sprowadzi Satoko do domu, doskonale zdawał sobie sprawę, iż w obecności ojca nie powinien wspominać o swoich planach dotyczących dziewczyny. Mężczyzna zakładał przecież, że sama zda sobie sprawę ze swojego karygodnego błędu i z własnej woli przyjdzie przed jego oblicze, aby prosić o przebaczenie i z pokorą przyjąć karę. On i jego konserwatywne poglądy...
Chłopak wstał od stołu i szybko posprzątał po śniadaniu. Następnie wysłuchał tego, co miał mu do powiedzenia Takashi. Kiwnął głową na znak zrozumienia całego wykładu, po czym przeszedł do przedpokoju i sprawdził dokładnie, co ojciec spakował mu do plecaka, aby w razie potrzeby móc jeszcze pójść na górę i zabrać to, o czym mężczyzna mógł zapomnieć – latarka, zapalniczka czy inny drobiazg, który jednak może się później przydać. Spakował jeszcze jedzenie wręczone mu przez matkę, zaś miecz przetknął przez pasek spodni, tuż obok doczepionego doń Poké Balla z wodnym starterem. Swoją drogą, w zwyczajnym ubraniu czuł się co najmniej dziwnie, będąc przyzwyczajonym głównie do treningowego kimona. Cóż, widocznie nadeszła pora, aby wreszcie znormalnieć.
– Odezwę się przy najbliższej okazji – poinformował, gdy był już w pełni gotów do wyjścia. – A, zapomniałbym: Hugo, poza oficjalnymi walkami, ma się przedstawiać jako Shotaro, mam rację?*
Po upewnieniu się, że wszystko zostało przez niego zabrane, oraz po pożegnaniu z rodzicami, ruszył energicznym krokiem w stronę miejsca spotkania z przyszłym towarzyszem.
__________
* Tak. Ja i moja genialna pamięć (miałam to napisać w karcie). Ksywka przy imieniu rudzielca nie jest podana bez powodu. Najlepiej, jeśli będzie przedstawiał się obcym właśnie tak, a już na pewno ma nie zdradzać swojego nazwiska. Prośba ojca, który nie chce, żeby chłopak ściągał na siebie uwagę potencjalnych porywaczy.
A tak w ogóle, to dziękuję za grę. :D
@edit: zmiana czysto kosmetyczna, nic istotnego
Ostatnio edytowany przez Iku (2012-05-14 16:44:34)
Offline